Stopy stoją nie tam, gdzie powinny
makroekonomia
Zarządzający aktywami oraz profesjonaliści rynku finansowego uważają, że RPP nie ulegnie presji i koszt pieniądza zwiększy się dopiero w przyszłym roku
Po tym, jak jastrzębie zdobyły już Czechy i Węgry, a tamtejsze banki centralne podniosły w ostatnich miesiącach stopy procentowe odpowiednio do 1,5 proc. oraz 1,65 proc., wczoraj na zaostrzenie polityki pieniężnej zdecydowali się Rumuni. Tam główna stopa procentowa urosła z 1,25 proc. do 1,5 proc.
Dzisiaj do dyskusji nad poziomem stóp zasiada Rada Polityki Pieniężnej. Przekonania, że już teraz rozpocznie cykl zacieśniania polityki monetarnej, nie ma. Trwa za to debata o tym, kiedy na taki krok...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?