Trudne lekcje o moralności
edukacja
Minister Przemysław Czarnek chce, by uczniowie musieli chodzić albo na religię, albo etykę
Większość uczniów wciąż wybiera religię, choć ich liczba szybko maleje. Przybyło zaś chętnych na opcję zero, czyli niechodzących ani na religię, ani etykę
Chociaż zdecydowana większość uczniów chodzi na lekcje religii, to jednak ze szkół płyną sygnały o zmianach w porównaniu z ubiegłym rokiem. Choć liczba dzieci i młodzieży wybierających etykę nie uległa większym wahaniom, zmiany dotknęły właśnie chodzących na religię. Coraz popularniejsza jest opcja zerowa, czyli rezygnacja zarówno z religii, jak i z etyki. Ministerstwo Edukacji chce ją wkrótce uniemożliwić.
W 37 proc. szkół odpytanych na prośbę DGP przez Ogólnopolskie Forum Nauczycieli i...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?