wydanie cyfrowe

Potrzeba nowej Komisji Edukacji Narodowej

POLSKA BYŁABY SZCZĘŚLIWYM KRAJEM, GDYBY NAJWIĘKSZYM PROBLEMEM OŚWIATY BYŁ MINISTER. WTEDY WIDZIELIBYŚMY ŁATWE ROZWIĄZANIE: WYBORY ZMIENIĄ UKŁAD SIŁ A I SZEF RESORTU SIĘ ZMIENI. RACH, CIACH ODERŻNIEMY MACKI NACJONALIZMU PISOWSKO-KATOLICKIEGO I SZKOŁY ZALŚNIĄ PEŁNYM BLASKIEM. ŻAŁUJĘ, ALE JEST INACZEJ
Wprowadzenie obowiązkowej etyki do szkół obrazuje ograniczone możliwości ministrów oświaty. Przecież idea, aby humanistyka zyskała wysoką rangę, jest jak najbardziej warta wsparcia. Jednak aby gruntownie przerobić nadmiernie szkolną, uwięzioną w systemie nauczania przedmiotowego humanistykę w źródło żywej refleksji, potrzeba wielorakich zmian, sięgających fundamentów sposobu działania kuratoriów, CKE, szkół i pedagogów. Ale to (hipotetyczne) działania obliczone na dekady – natomiast...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.