wydanie cyfrowe

Podłość to w istocie antypodłość

Wszyscy tak mamy, że skoro kogoś lubimy, to bardziej ten ktoś nas zdenerwuje, jeśli zawiedzie. Niemal każdego dnia ktoś z Cenionych (przeze mnie, ale obiektywnie także zasługujących na przynajmniej pewną dozę szacunku) ulega diabelskiej pokusie, by dać sobie spokój z głupimi zasadami. Na przykład Monika Olejnik zamilkła (wymownie?), kiedy podczas rozmowy Radosław Sikorski nazwał Pawła Kukiza „sprzedajną szmatą”. Można sobie wyobrazić, jak zareagowałaby Olejnik, gdyby w jej programie Zbigniew...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.