Złe sygnały dla sojuszników Ameryki na świecie
opinia
Giro to zaludniony w 100 proc. przez Pasztunów z plemienia Tarakai dystrykt afgańskiej prowincji Ghazni. Gdy była ona „polską prowincją”, mieścił się tu jeden z najciekawszych fortów obsadzonych przez naszych żołnierzy. Najciekawszych, bo w sile zaledwie kompanii i niewielkiego pododdziału afgańskiej policji, której nikt nie ufał.
Z jednej strony fort osłonięty był wzgórzem. Z drugiej widok rozciągał się na szeroką równinę. Z bramy widać było oddaloną o mniej więcej trzy kilometry szkołę....
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?