wydanie cyfrowe

Wielki Brat a pedofilia, czyli o cenie wolności

759463_big_photo_image_photo_image
Skanowanie telefonów w poszukiwaniu zdjęć nagich dzieci ma pomóc w walce z przestępcami / fot. Sascha Steinbach/EPA/PAP
Technologiczni giganci powinni robić, co w ich mocy, by powstrzymać rozpowszechnianie dziecięcej pornografii – o poparcie dla tego stwierdzenia łatwo. Trudniej o konsensus w kwestii doboru środków. Apple ogłosił niedawno, że wprowadzi w swoich urządzeniach mechanizmy zwiększające bezpieczeństwo dzieci. Nowe systemy operacyjne zostaną mianowicie wyposażone w funkcje do wyszukiwania zdjęć ze scenami seksualnego wykorzystywania najmłodszych. W pierwszej kolejności big tech chce to wdrożyć w...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.