Przypowieść o końcu świata
obserwuje i prezentuje Rafał Woś
Na pierwszy rzut oka książka przypomina bajki Ezopa albo Ignacego Krasickiego. Drugie spojrzenie rodzi skojarzenia z klasyką powieści naukowo-fantastycznej, i to w tym najlepszym wydaniu – Stanisława Lema czy Philipa K. Dicka. A więc z literaturą będącą w zasadzie traktatami filozoficznymi czy historiozoficznymi. Takie są „O mrówkach i dinozaurach” Liu Cixina. To opowieść o nieuchronnym końcu ludzkiej cywilizacji, który przyniesie konflikt Chin z Zachodem.
Jeśli ktoś nie jest za pan brat ze...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?