Mówią Polska, a w domyśle – Netanjahu
opinia
Choć najnowsza odsłona konfliktu polsko-izraelskiego – tym razem o nowelizację kodeksu postępowania administracyjnego – narzuca skojarzenia ze sporem o zmianę ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, obie sprawy dzielą też istotne różnice. Trudno nie odnieść wrażenia, że tym razem środowiska narzucające ostrą narrację wobec Polski są słabsze i bardziej rozproszone niż przed dwoma laty.
Pierwsze skrzypce gra jak zwykle Ja’ir Lapid. Wówczas lider jednej z partii opozycyjnych, dzisiaj – minister...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?