Umarł (na papierze), ale żył, więc dostał 25 tys. zł zadośćuczynienia
orzeczenie
Fakt, że szpital wskutek niedopełnienia wszystkich procedur uśmiercił „na papierze” żywą osobę, może wywołać u rzekomo nieżyjącego głęboki stres. Tym samym możliwe jest zasądzenie na jego rzecz przeprosin i zadośćuczynienia. Uznał tak Sąd Apelacyjny w Katowicach.
Niecodzienna sprawa zaczęła się w grudniu 2017 r. Wówczas do szpitala przywieziono pacjenta o nieznanej tożsamości. Po chwilowym odzyskaniu przytomności podał on swoje imię i nazwisko oraz rok urodzenia. Po czym przytomność utracił, a...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?