Rosja i USA zgodne, że się nie zgadzają
genewa
Ani Moskwa, ani Waszyngton nie spodziewały się przełomu po pierwszym spotkaniu Joego Bidena i Władimira Putina w roli prezydentów
Amerykanie zapowiadali, że na spotkaniu z Rosjanami Biden wystąpi ze zdecydowaną obroną zachodnich sojuszników
Pierwszy szczyt amerykańsko-rosyjski, odkąd prezydentem został Joe Biden, był krótszy, niż zapowiadano. Nikt nie spodziewał się przełomu i taki przełom nie nastąpił. – Żadnych iluzji nie było – mówił potem Władimir Putin.
Biały Dom, pamiętając, że prezydent Rosji zwykł się spóźniać, wymógł, by tym razem to on przyjechał jako pierwszy. Zadziałało: rozmowy w XVIII-wiecznej willi La Grange w Genewie rozpoczęły się z jedynie półgodzinnym opóźnieniem. Kremlowskie media podkreślały, że spotkanie...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?