Koniec epoki Bibiego
bliski wschód
Żaden rząd nie wpłynął tak na XXI-wieczny Izrael, jak ten kierowany przez Binjamina Netanjahu
Binjamin Netanjahu musi opuścić rezydencję Balfoura. Z siedziby izraelskich premierów wyprowadzał się już w 1999 r., kiedy przegrał wybory z Ehudem Barakiem z Partii Pracy. Porażki nie zniósł najlepiej. Wspominał ją jeszcze w 2016 r. podczas negocjacji w sprawie ewakuacji izraelskich osadników z nielegalnego osiedla Amona w Palestynie. – Wiem, co to znaczy stracić dom. Zostaliśmy z żoną wyrzuceni z Balfoura bez żadnego ostrzeżenia. Czuliśmy się okropnie – tłumaczył osadnikom.
Wtedy na trzy lata...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?