wydanie cyfrowe

Kadrowe przetasowania niewiele zmienią w największym banku

755079_big_photo_image_photo_image
Według naszych rozmówców ruchy Jarosława Kaczyńskiego łagodzą napięcia wokół PKO BP / fot. Andrzej Iwańczuk/Reporter
Nowy szef na czele PKO BP oznacza, że wpływy premiera Mateusza Morawieckiego raczej nie osłabną, ale polityczny nadzór będzie bardziej rozproszony
O ile rezygnacja Zbigniewa Jagiełły po 12 latach w fotelu prezesa PKO BP była dla szerokiego grona obserwatorów zaskoczeniem, o tyle nazwisko jego następcy już nie. Informatorzy DGP kilka godzin po tym, jak Jagiełło ogłosił, że odchodzi, wskazywali, że najprawdopodobniej schedę po nim przejmie wiceprezes Jan Emeryk Rościszewski. – Rościszewski był człowiekiem, który poznał Mateusza Morawieckiego z prezesem PiS. To on wprowadził go w to środowisko polityczne – mówił nasz informator z otoczenia...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.