Loty bogaczy na celowniku ekologów
lotnictwo
Ekolodzy szacują, że 4-godzinny prywatny lot wytwarza tyle samo CO2, co przeciętna osoba przez cały rok
Pandemia nie załamała ruchu prywatnych odrzutowców. Ograniczyć chcą go jednak organizacje walczące z emisją CO2
Najbogatsi przesiedli się z pierwszej klasy na pokłady prywatnych samolotów. Zainteresowanie jest tak duże, że na rynku brakuje wolnych maszyn. Jak podaje „The Financial Times” za Międzynarodowym Stowarzyszeniem Dystrybutorów Samolotów, na sprzedaż jest zaledwie ok. 5 proc. z całej światowej floty prywatnych odrzutowców. To nawet o połowę mniej niż przed pandemią, a większość z nich to już leciwe modele. Nowe sprzedawane są na pniu.
Jetcraft, największa globalna korporacja zajmująca się kupnem...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?