Innego końca świata nie będzie
SPOŁECZEŃSTWO
Olbrzymia przeciwwaga na szczycie wieżowca Taipei 101 (509,2 m wysokości) w Tajpej na Tajwanie
Historia ludzkości przypomina spacer po linie nad przepaścią. Jesteśmy o włos od katastrofy, ale po mistrzowsku potrafimy jej unikać
Czy koronawirus zmutuje w odmianę oporną na szczepionki i zakończy historię ludzkości? Cóż, hipotetycznie jest to możliwe. A jeśli nie zabije nas koronawirus, pewnie zrobią to zbuntowane roboty albo zmiany klimatyczne. Armagedon musi przecież nadejść (musi, prawda?). Do wybuchu pandemii na potencjalną przyczynę naszego końca typowano najczęściej klimat; np. w 2019 r. australijski think tank Breakthrough ogłosił, że z powodu zmian pogodowych cywilizacja upadnie przed 2050 r. Ale czy faktycznie...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?