Poza protokołem
HISTORIA
Dyplomatyczna „afera kanapowa” w Ankarze, do której doszło na początku kwietnia
Kontakty międzynarodowe zostały wtłoczone w sztywne ramy, by unikać konfliktów. Ale protokół dyplomatyczny przywódcom prącym do starcia oferuje olbrzymie możliwości
Mina Ursuli von der Leyen, gdy ujrzała przygotowane dla niej miejsce, mówiła wszystko. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, sadzając przy sobie jedynie przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela, dał przytyczka w nos Brukseli i Berlinowi. Przy okazji zademonstrował, że najważniejsi urzędnicy UE nie mają dość charakteru, by publicznie stawić czoła przywódcy państwa, które w ich opinii poniewiera „wartościami europejskimi”.
„Zapewniam was, że od tamtej pory nie śpię dobrze w nocy i...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?