Taleb niebanalny
OBSERWACJE
Może to ja się starzeję? A może dorastam? A może to autorowi leżą bardziej krótsze formy niż długaśne wywody? Tak czy inaczej Nassim Nicholas Taleb przestał mnie irytować. Kto wie, może nawet się polubimy?
Pamiętają państwo pierwszą talebomanię z ubiegłej dekady? Po polsku ukazały się jego „Antykruchość”, „Czarny łabędź” oraz „Zwiedzeni przez losowość”. Doprawdy trudno było uciec przed mądrościami libańskiego filozofa/tradera. Cytat z niego musiał obowiązkowo znaleźć się na każdej biznesowej...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?