wydanie cyfrowe

Protesty nie ustają, armia dokręca śrubę

748890_big_photo_image_photo_image
fot. Kaung Zaw Hein/SOPA Images/LightRocket via Getty Images
Kiedy miesiąc temu gen. Min Aung Hlaing zdecydował się przejąć władzę, to raczej spodziewał się, że pucz wywoła społeczne niezadowolenie. Nie przewidział jednak jego skali. Od tamtej pory nie ma dnia, żeby mieszkańcy kraju nie wychodzili na ulicę. Manifestacjom towarzyszą inne formy protestu, jak strajki czy celowe utrudnianie ruchu samochodowego. Birmańczycy skrzykują się na nie spontanicznie, wykorzystując do tego m.in. media społecznościowe, często podług klucza zawodowego. Na jednym z...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.