Ateny po chorobie
obserwuje i prezentuje Rafał Woś
W minionych latach Grecja regularnie gościła na czołówkach ekonomicznych mediów. Potem to zainteresowanie osłabło. Co oczywiście nie oznacza, że na południu Europy rzeczy wróciły do – choćby jako takiej – normalności. Przeciwnie. Wygląda raczej na to, że Grecja będzie należała do największych ofiar pandemii koronawirusa w całej Unii.
Nie chodzi nawet o sam wpływ COVID-19 na zdrowie publiczne. Gdy idzie o liczbę ofiar śmiertelnych (w przeliczeniu na milion mieszkańców), Grecja wypada...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?