Facebook jako państwo, organizacja międzynarodowa czy terrorystyczna?
opinia
Gdy miesiąc temu cyfrowe korporacje zgotowały Donaldowi Trumpowi „cyfrowy impeachment”, nie brakowało chętnych, by tę decyzję oklaskiwać. Zablokowanie prezydentowi USA dostępu do kont na Facebooku czy Twitterze miało przecież służyć wyłącznie powstrzymaniu przemocy – przekonywano nas. Cyfrowi giganci upierali się zaś, że nigdy nie ukaraliby w podobny sposób kogoś, kto mówi prawdę. To też wprost wynikało z ich zapewnień – powtarzanych choćby przy okazji wyborów w różnych krajach czy po wybuchu...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?