Są masowe kontrole, ale kary tylko incydentalne
usługi
W Zakopanem działa już wiele lokali gastronomicznych
Ci, którzy otworzyli biznesy wbrew zakazom, nie zamierzają ugiąć się przed sankcjami i zaprzestawać działalności
Właściciele i pracownicy wszystkich działających lokali, z którymi się kontaktowaliśmy, przyznają, że mają już za sobą kontrole policji oraz sanepidu. Liczą się ze skierowaniem spraw do sądów, ale większości nie spotkały jeszcze bezpośrednie problemy. Są jednak wyjątki.
Jednym z ukaranych podmiotów jest Black Dave Restaurant w Ostrowie Wielkopolskim, której sanepid naliczył maksymalną kwotę 30 tys. zł. Jak opowiada właściciel, cała sprawa toczyła się szybko – w niedzielę była kontrola, a we...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?