Bardzo kiepski chiński rok
ŚWIAT
Do niedawna Chiny postrzegano w Europie jako pragmatycznego partnera, skupionego głównie na handlu i biznesie. Ale mimo przełomu w sprawie umowy inwestycyjnej głos zwolenników zacieśniania więzów z Pekinem wybrzmiewa mniej donośnie niż obawy o jego prawdziwe intencje
Do niedawna dezinformację i dwuznaczne ruchy traktowano w Europie jako modus operandi Kremla. Dla kontrastu – Chiny postrzegano jako pragmatycznego partnera, skupionego głównie na handlu i robieniu biznesu. Po wszczęciu wojny celnej przez prezydenta USA Donalda Trumpa w 2018 r. Państwo Środka zachęcało nawet unijnych liderów do wspólnego sojuszu na rzecz obrony swobodnego przepływu towarów na świecie. Ale w mijającym roku wizerunek Chin w Europie został radykalnie skorygowany. Głos zwolenników...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?