Cała masa prawd
SPOŁECZEŃSTWO
Któż mógłby konkurować z ekspertami? Tylko tłum
Odkąd popularnonaukowy publicysta James Surowiecki opublikował w 2004 r. „Mądrość tłumu”, w której udowadniał zasadność tytułu, tłumem można było się wielokrotnie rozczarować. Wystarczy wspomnieć choćby stadne zachowania kredytobiorców oraz inwestorów i wywołaną przez nie w USA w 2008 r. zapaść finansową, która rozlała się na cały świat. Globalna gospodarka posypała się, co sprawiło, że tłumy niezadowolonych wyległy na ulice.
Może więc Surowiecki się myli? Może tłum to motłoch i rację miał...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?