Wejście w smugę cienia
ROZMOWA MAZURKA
Michał Tober rzecznik prasowy rządu Leszka Millera w latach 2001–2003, poseł, radca prawny
Współczuję tym, którzy są latami w polityce i dopiero koło pięćdziesiątki zostają pod sekretarzami stanu w ministerstwie dziwnych kroków. Bo oni dopiero wtedy uświadamiają sobie, co to jest za bryndza
Z Michałem Toberem rozmawia Robert Mazurek
Znajomości z polityki się przydają?
Na pewno nie przeszkadzają.
Spotyka pan ludzi, którzy jeszcze pana kojarzą?
Tak. I co ciekawe, więcej sympatii, życzliwości czy ciepła doświadczam ze strony przeciwników politycznych niż od tych, z którymi maszerowałem.
Lewica pana nie lubi?
To szersze zjawisko. Byli koledzy powtarzają, że jeśli się ma jakąś prośbę, ludzką sprawę, to trzeba z tym iść do przeciwnika politycznego, bo on się zaangażuje sto razy bardziej...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?