wydanie cyfrowe

Matka nie wróci

Za pomocą pamięci można prowadzić symboliczne i całkiem realne wojny, ale można też zaprząc pamięć w kieracie pokojowych negocjacji w celu ustalenia, kto ma przepraszać, a kto wybaczać
Gdyby ludzie trzymali gęby na kłódkę, historiografia byłaby bezradna. Ale ludzie są tylko ludźmi – puszczają farbę. Żadna zmowa milczenia nie ma praktycznie szans przetrwać dłużej niż jedno pokolenie. To i owo wycisną ze świadków tajne policje, swoje dołożą donosiciele, a wreszcie zaczną mówić także ci, którzy wykonywali rozkazy – choćby z rozgoryczenia, że odstawiono ich na boczny tor. Albo dlatego, że dławią ich wyrzuty sumienia. Każda organizacja konspiracyjna w swoich dalekosiężnych...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.