wydanie cyfrowe

Blok jak hotel

Szczytna idea mówiąca o rozproszeniu kapitału i umożliwieniu czerpania dywidendy nawet maluczkim na rynku wynajmu krótkoterminowego przegrywa z realiami
Ekonomia współdzielenia miała być nową, lepszą i bardziej przyjazną twarzą wolnorynkowego kapitalizmu. Dzięki niej każdy miał stać się przedsiębiorcą, używając w tym celu niewykorzystywanych na co dzień osobistych aktywów – samochodu, pustego pokoju w mieszkaniu czy nawet własnej energii (np. w charakterze maszyny sprzątającej lub wykonującej proste usługi naprawcze). Miało to być też przyjazne dla środowiska dzięki efektywniejszemu wykorzystaniu istniejących zasobów. Wnet okazało się, że...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.