Fabryka Snów kłania się Pekinowi
KULTURA
Kadr z filmu „Mulan” z Yifei Liu w tytułowej roli
Hollywoodzkie filmy przestały krytykować politykę chińskiego rządu, aby uzyskać dostęp do liczącej kilkaset milionów osób widowni zza Wielkiego Muru. Sytuacja nie podoba się administracji Donalda Trumpa, który toczy wojnę handlową z Państwem Środka
Aktorski remake animacji Disneya z 1998 r. pt. „Mulan” miał być pomostem pomiędzy Hollywood a Chinami. Miał nie tylko spodobać się Azjatom, lecz także widzom na całym świecie w przystępny sposób przybliżyć kulturę Państwa Środka. Zamiast tego wzbudził mnóstwo kontrowersji i dobitnie pokazał, jak wiele ideałów są w stanie porzucić hollywoodzcy twórcy filmowi, aby mieć szansę zarobić.
Pierwsze wezwania do bojkotu tegorocznej produkcji „Mulan” pojawiły się jeszcze latem 2019 r. i na nowo...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?