wydanie cyfrowe

Wojenki festiwalowe

730245_big_photo_image_photo_image
fot. Grzegorz Bukala/Reporter
Gdy nazwa, logo i prawo do organizacji dużej imprezy muzycznej stają się przedmiotem sporów, można się obawiać o jej przyszłość i artystyczną renomę
O tej imprezie mawiano, że jest współczesną odsłoną kultowego w latach 80. XX w. festiwalu w Jarocinie, tylko przeniesioną z serca Wielkopolski na skraj Podkarpacia, z dala od wielkomiejskiego zblazowania i mody na wydarzenia muzyczne przypominające pikniki. Cieszanów z roku na rok przyciągał coraz więcej fanów z całej Polski. Podróż wymagała poświęceń, przesiadek, podwózek i autostopowych niewygód, toteż festiwal – choć jak każdy organizowany zgodnie z komercyjnymi zasadami – zbudował wokół...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.