wydanie cyfrowe

Zbędny raczej resort

730236_big_photo_image_photo_image
Dwaj szefowie MSZ: ten właściwy: prezydencki minister Krzysztof Szczerski (z lewej), i nominalny: Jacek Czaputowicz, Warszawa, 2018 r. / fot. Radek Pietruszka/PAP
Krytycy byłego szefa MSZ Jacka Czaputowicza przekonują, że pierwszą decyzją, którą podjął, wprowadzając się do gabinetu po Witoldzie Waszczykowskim w al. Szucha, było przywrócenie prenumeraty „Gazety Wyborczej”. W tym sensie nowy szef polskiej dyplomacji okazał się twardzielem. Jak sam zresztą mówi w pierwszym zdaniu pożegnalnego wywiadu, którego udzielił „Rzeczpospolitej”: „trudno mu się zgodzić” z tezą, że pozostawał ministrem – jak to się mówi – malowanym. Ten paradoksalny początek jest...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.