Na wolność, za wszelką cenę
KULTURA
Michaił Bułgakow z trzecią żoną – Jeleną Szyłowską, 1935 r.
Co się zje, kiedy się wyjdzie na wolność? Da się najeść cudzą krzywdą, to brzydka emocja, ale satysfakcjonująca. Sprawa z wolnością jest trudniejsza, bo co zrobić, jeśli to zła strona nam ją zaoferuje?
Ogólnie nie lubię teatru – mówię to szczerze i z pełną świadomością, że to raczej idiotyczne wyznanie. W teatrze się nudzę, im głośniej zaś krzyczą aktorzy na scenie, tym bardziej robię się śpiący. Jest to uczucie pierwotne, silniejsze od jakichkolwiek świadomych postanowień i kosztowało mnie parę rozpaczliwie nieudanych randek. Mimo to jedną z najważniejszych powieści XX w. – „Mistrza i Małgorzatę” – najpierw widziałem w teatrze, a potem dopiero czytałem.
Było to wiosną 1988 r., czyli jeszcze...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?