Zbyt wiele czerwonych linii, które przekroczono
analiza
W tej kampanii TVP jawnie stanęła po stronie kandydata PiS
LGBT, odwołanie koronawirusa, debata, której nie było, plus propaganda TVP – jak obniżano kampanijne standardy
Wprowadzenie na kampanijną agendę tematu LGBT miało być czystą technologią polityczną. Nie obyło się jednak bez realnych strat. Do historii przejdą słowa posła Przemysława Czarnka: „Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości”. Ich wydźwięk był fatalny i nawet PiS postanowił „schować” posła w dalszej części kampanii. Kandydat PiS wrócił jednak do tematyki LGBT. Nieco stonował wypowiedzi, ale w dalszym ciągu miały one ofensywny charakter, a czasem...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?