Meksyk jak Kolumbia. Gangi weszły do stolicy
ameryka
W wojnie z gangami od 2006 r. śmierć poniosło ok. 300 tys. osób
Omar García Harfuch – szef policji stolicy Meksyku – ledwo uszedł z życiem z zamachu, który przeprowadził jeden z najpotężniejszych karteli narkotykowych w tym kraju
Miasto Meksyk było dotychczas uważane za miejsce, gdzie gangi narkotykowe działają dyskretnie i mają raczej słabą pozycję. Eksperci ostrzegają, że to się właśnie zmienia i latynoski kraj coraz bardziej przypomina Kolumbię lat 90.
Do zamachu na Omara Garcíę Harfucha – jedną z najważniejszych osób w służbach bezpieczeństwa Meksyku – doszło w ubiegły piątek w ekskluzywnej dzielnicy Lomas de Chapultepec. Dwie furgonetki zablokowały auto, którym poruszał się szef policji, na tłumnie odwiedzanej...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?