wydanie cyfrowe

Starania o pieniądze z Unii przebiegają w trybie „na gwałtu, rety”

722211_big_photo_image_photo_image
Samorządy mają problem z wyliczeniami, bo nie jest dla nich jasne, jakie koszty można wykazywać w zestawieniach / fot. Piotr Molęcki/East News
Gminy pierwotnie dostały od rządu niecałe dwie godziny na przygotowanie szczegółowej dokumentacji o wydatkach COVID-owych
Dopiero kilka dni temu rząd zaczął zbierać od samorządów te dane. Są potrzebne, żeby aplikować o pieniądze z Funduszu Solidarności UE (FSUE). Został on utworzony w 2002 r. po powodziach w Europie. Chodziło o zapewnienie finansowej pomocy państwom członkowskim zmagającym się z klęskami żywiołowymi. Polski rząd skorzystał z tego funduszu w 2018 r. Wówczas otrzymaliśmy ponad 12 mln euro na zniwelowanie skutków nawałnic z 2017 r., które nawiedziły Pomorze, Kujawy i Wielkopolskę. Z tych pieniędzy...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.