wydanie cyfrowe

Minister chce do Londynu, a w resorcie karuzela

Odejścia kluczowych wiceministrów i dyrektorów spowodowały, że znaczenie resortu finansów w rządowej układance spadło. Centrum zarządzania kryzysem COVID-19 jest gdzie indziej, a politycy opozycji szydzą, że nie potrafią sobie przypomnieć nazwiska ministra. Wszystko to dzieje się w sytuacji, gdy gospodarka przechodzi właśnie pierwszą od trzech dekad recesję, która mocno uderzy w finanse publiczne
Gdy Tadeusz Kościński obejmował po ubiegłorocznych wyborach tekę ministra finansów, deklarował, że jego celem jest zmiana mentalności urzędników. Ministerstwo i skarbówka miały być zorientowane na podatnika, wsłuchane w jego potrzeby i wychodzące naprzeciw oczekiwaniom. – Minister, siedząc w swoim gabinecie, lubił pokazywać na okno i powtarzać, że to ludzie za szybą mają rację i to ich należy słuchać, a nie mówić im, co jest dla nich dobre czy właściwie. Podkreślał, że muszą wiedzieć, że...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.