Nie przyzwyczajajmy się do 4 złotych za litr benzyny
paliwa
Część producentów, m.in. Nigeria, już ogłosiła plany zwiększenia eksportu ropy od lipca
Wzrosty cen to skutek stopniowej odbudowy rynku ropy po pandemii. Trend może wzmocnić przewidywana decyzja OPEC+ o przedłużeniu cięć produkcji surowca
Jeszcze w ubiegły czwartek, podczas debaty nad wnioskiem o swoje odwołanie, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin chlubił się niskimi cenami benzyny na stacjach Orlenu: 4 zł, „a na niektórych nawet mniej”. Przeciwstawiał im ceny z maja 2014 r. (według niego litr benzyny kosztował wówczas przeciętnie 5,36 zł), kiedy rządziła jeszcze koalicja PO-PSL. – Tak w praktyce wygląda to zarządzanie i to, jak przekłada się ono na sytuację każdego z nas, każdego obywatela – komentował...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?