Granice immunitetu prezesa NIK
służby
Sąd odrzucił zażalenie Mariana Banasia na przeszukanie jego mieszkań i gabinetu. Natomiast prokuratura i CBA nagle uznały, że nie potrzebują już jego notatek służbowych
Epidemia koronawirusa część spraw zepchnęła na dalszy plan. Tak stało się m.in. ze śledztwem prowadzonym przez białostocką prokuraturę regionalną w sprawie oświadczeń majątkowych prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia (ramka obok). To, że sprawa zniknęła z radaru, nie znaczy, że nic się w niej nie działo.
Z ustaleń DGP wynika, że tydzień temu Sąd Rejonowy w Białymstoku odrzucił zażalenie Mariana Banasia na przeszukanie i wydanie dokumentów oraz sprzętu elektronicznego. Połączył też...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?