wydanie cyfrowe

Pan Mirosław wrócił. Ale to już leżak jest

720949_big_photo_image_photo_image
DPS zamknięto dwa dni przed świętami, ale wcześniej wezwano do pracy nawet tych, którzy byli na kwarantannie / fot. Piotr Piwowarski/Reporter
Barbara, opiekunka z DPS, w którym toczy się postępowanie prokuratorskie, odsłania kulisy pracy w czasach pandemii
Mówiliście pensjonariuszom, że jest wirus? A po co? No… Nie było po co ich straszyć, nic by to nie dało. Oni czasem i tak byli przerażeni. Pamiętam panią Zosię. Zawsze, kiedy ją przewracałam na drugi bok, kurczowo się chwytała i patrzyła na mnie wielkimi ze strachu oczami. Pytałam, czy kiedy spadła, czy co, bo jakby jakąś traumę miała. Jak się teraz czuje? Ona? A nie, ona zmarła. Zaraz, kiedy to było... Zdaje się, że tuż po Wielkanocy, chyba piątego dnia po tym, jak nas wszystkich zamknęli w...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.