Nierychliwa sprawiedliwość, ale jednak
RIGAMONTI RAZY 2
To zaniedbanie, błąd, że polscy świadkowie nie biorą szerszego udziału w procesie SS-manów ze Stutthofu. Dotyczy on teraz już tylko jednego strażnika, bo demencja drugiego nie pozwalała mu być rzecznikiem swojego interesu –mówi Piotr Tarnowski, dyrektor Muzeum Stutthof w Sztutowie
Magdalena i Maksymilian Rigamonti
Z Piotrem Tarnowskim rozmawia Magdalena Rigamonti
Komora gazowa była?
Była.
Krematorium?
Było.
Warkoczyki są?
Nie ma. Są skremowane szczątki antropologiczne. Kilkaset kilogramów. Zostaną pochowane.
Gdzie są teraz?
W pomniku i w krematorium.
Można oglądać?
Tak, ale to jest niewłaściwe. Uważam, że obowiązkiem chrześcijanina jest pochowanie zmarłych.
Działają na wyobraźnię, jak te warkoczyki w Auschwitz.
Nie chciałbym się licytować. Nie można po prostu...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?