Byłam pacjentką zero
REPORTAŻ
Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 1 im. N. Barlickiego w Łodzi, 16 kwietnia 2020 r.
Jako pielęgniarka nawyk szorowania rąk mam zakodowany od lat. Nikt nie będzie pamiętał, że wiele razy prosiłam o test, że sama się zgłosiłam do szpitala. Tylko że byłam pierwsza
Śni mi się, że śnię i nie mogę się obudzić. Umrę, jeśli mi się nie uda. Gwałtownie łapię płytki oddech, walczę ze sobą – wspomina Joanna. Te koszmary zaczęły się w szpitalu, do którego w pierwszej połowie marca trafiła w ciężkim stanie na skutek zakażenia SARS-CoV-2. Zgodziła się opowiedzieć o tym, co przeszła, ale stawia jeden warunek: jej dane i szczegóły pozostaną do wiadomości redakcji. Dlaczego? – W swoim mieście, niedaleko Warszawy, byłam pacjentką zero. Jestem pielęgniarką z długim...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?