wydanie cyfrowe

Byłam pacjentką zero

718824_big_photo_image_photo_image
Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 1 im. N. Barlickiego w Łodzi, 16 kwietnia 2020 r. / fot. Tomasz Stańczak/Agencja Gazeta
Jako pielęgniarka nawyk szorowania rąk mam zakodowany od lat. Nikt nie będzie pamiętał, że wiele razy prosiłam o test, że sama się zgłosiłam do szpitala. Tylko że byłam pierwsza
Śni mi się, że śnię i nie mogę się obudzić. Umrę, jeśli mi się nie uda. Gwałtownie łapię płytki oddech, walczę ze sobą – wspomina Joanna. Te koszmary zaczęły się w szpitalu, do którego w pierwszej połowie marca trafiła w ciężkim stanie na skutek zakażenia SARS-CoV-2. Zgodziła się opowiedzieć o tym, co przeszła, ale stawia jeden warunek: jej dane i szczegóły pozostaną do wiadomości redakcji. Dlaczego? – W swoim mieście, niedaleko Warszawy, byłam pacjentką zero. Jestem pielęgniarką z długim...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.