Trudna sztuka proszenia
REPORTAŻ
Monika i Piotr, właściciele Chaty nad Wisłokiem
Nie każdy potrafi przyznać, że skutki kryzysu dotykają go osobiście i zagrażają temu, co z mozołem budował
Ciężko się jakoś zebrać i napisać taki post… borykamy się z nim od wielu dni! Wiadomo, że wolałabym pisać o zaczynającej się wiośnie, o ptasich trelach, o wiejskiej normalności, a wy pewnie chętniej byście o tym poczytali! W obecnej sytuacji kłopoty nie omijają jednak nikogo…”. Tak zaczynała się prośba Moniki i Piotra, właścicieli Chaty nad Wisłokiem. Kierowali ją do przyjaciół i znajomych, gości i obserwatorów ich facebookowego konta.
Choć od czasu, gdy zdecydowali się przenieść z wielkiego...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?