wydanie cyfrowe

Ratownicy pozostawieni na pastwę losu i epidemii

718633_big_photo_image_photo_image
Część załóg ma pełne zabezpieczenie, ale zdarzają się wyjazdy w maskach do nurkowania i płaszczach przeciwdeszczowych / fot. Artur Reszko/PAP
Samozatrudnienie – na takiej formie współpracy działa duża część pracowników pogotowia. W czasie epidemii dotkliwiej odczuwają jej słabe strony – choćby groszowe zasiłki w okresie kwarantanny
– Gdy zespół ratowników medycznych miał kontakt z osobą podejrzaną o zakażenie koronawirusem, na czas wyjaśnienia sytuacji jest wyłączany. Przepisy zabezpieczają ratowników na umowach o pracę. Jednak ci, którzy są na samozatrudnieniu, a tych jest ok. 40 proc., gdy nie pracują, nie zarabiają – mówi Piotr Dymon, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Ratowników Medycznych. I przekonuje, że ta sytuacja wymaga natychmiastowej zmiany. Skalę problemu ujawniają doniesienia mediów, które co kilka dni...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.