Przerwany kurs
REPORTAŻ
Nela na zajęciach z fizjoterapeutką Anią
Po początkowym zagubieniu i organizowaniu pieniędzy w końcu miała pomoc profesjonalistów. Koronawirus wywrócił wszystko do góry nogami
W piątek ok. godz. 8 wychodzą z domu. Do autobusowego przystanku mają pięć minut. Pół godziny jazdy po Warszawie do Nowego Światu, potem spacer do ul. Świętojerskiej. Wszystko z zegarkiem w ręku, bo punkt dziewiąta Ewa i jej córeczka Nela zaczynają zajęcia z fizjoterapeutką Anią.
Najpierw powitanie, masaż i terapia sensoryczna. Potem dziecku trzeba założyć ortezy na nogi, spiokombinezon, czasami usztywniacze na ręce. Tak Nela może ćwiczyć równowagę. Ania pomaga jej w ustawieniu ciała i cały...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?