A może tak reset polsko-unijny
FELIETON
Streścić naszą politykę w UE można mniej więcej tak: nie damy zjeść się w kaszy. Za takim podejściem stoi przekonanie, że możni chcą nas zjeść i nie zapłacić za obiad. A jeżeli naprawdę w końcu nie zechcą? Jeżeli panika wywołana pandemią doprowadzi do spadku wspólnotowych ambicji i w tamtych stolicach zatriumfuje idea „ratuj się kto może”?
Ujrzymy wtedy cyniczne, krótkowzroczne i egoistyczne porzucenie kłopotów z Węgrami, z Polską, z jakąś korupcją w Rumunii, z rosyjskimi zakusami na państwa...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?