wydanie cyfrowe

Pięć minut Osetii

717603_big_photo_image_photo_image
Skoro władze w Cchinwali uznają DRL i ŁRL, to mogą z nimi handlować. A skoro Osetię Południową uznaje Rosja, to może nawiązywać z nią takie same relacje / fot. Valery Sharifulin/TASS/Forum
Kim są nasi klienci? Skąd są, gdzie się rodzili, gdzie ich chrzczono? Nie wiem. Przedstawiają dokumenty, otwieramy rachunki
Niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych nie uznał nikt na świecie. No, prawie nikt. Udawane republiki uznały siebie nawzajem – choć była to raczej szorstka przyjaźń, w ramach której na granicach stawiano posterunki celne, siły DRL pomagały w puczu w Ługańsku, a separatyści nakładali na siebie nawzajem embarga na wódkę i papierosy. Ale uznała je też Osetia Południowa, region oderwany od Gruzji w latach 90., o który Tbilisi i Moskwa stoczyli pięciodniową wojnę w 2008 r. Osetia...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.