Francuskie przebudzenie
EUROPA
Gdy w wielu krajach ulice miast opustoszały, w paryskich kawiarniach wciąż kwitło życie towarzyskie
Rozluźnieni i zadowoleni z życia Francuzi nagle zostali zamknięci w domach. Choć powtarzają za prezydentem, że są na wojnie, to mają problem z przestrzeganiem oficjalnych obostrzeń
Jeszcze kilka dni temu restauracje i kawiarnie były pełne ludzi, w parkach jak zawsze urządzano pikniki, a centrom handlowym nie brakowało klientów. Prezydent apelował o udział w wyborach samorządowych. Epidemia, która dyskretnie rozwijała się od stycznia, pozostawała nieobecna w świadomości obywateli do połowy marca.
Gdy Polska zamykała granice, ulice Warszawy opustoszały, a zdyscyplinowani mieszkańcy niemal obsesyjnie zaczęli przestrzegać bezpiecznego dystansu, stojąc w kolejce do piekarni,...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?