wydanie cyfrowe

Edukacja w czasach zarazy

716235_big_photo_image_photo_image
Z opustoszałych klas nauka przenosi się do sieci. Nauczyciele muszą się przeszkolić w obsługiwaniu wirtualnych narzędzi / fot. Piotr Molęcki/East News
Szkoły przechodzą na nauczanie zdalne. Panuje wolnoamerykanka – brakuje wytycznych. Rząd w pośpiechu przygotowuje platformę edukacyjną. I gorączkowo poszukuje nauczycieli, którzy wiedzą, jak działa e-learning
Na razie dyrektorzy nie mają wsparcia centralnego, trwa więc swoista partyzantka, w której dominują oddolne inicjatywy nauczycieli. Pojawienie się wirusa i przerwa w szkołach zrodziły wiele pytań: czy dziecko w domu musi się uczyć, czy tylko może; czy uczniom niechodzącym do szkoły można stawiać oceny; czy zdalne nauczanie jest zgodne z przepisami. To tylko niektóre z nich. Jak ustaliliśmy, Ministerstwo Cyfryzacji (MC) i NASK przygotowują specjalną platformę. – Będzie zawierała pomysły zdalnych...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.