wydanie cyfrowe

Gry pod butem cenzury

714115_big_photo_image_photo_image
Chiny schowały swój internet za elektronicznym Wielkim Murem. Obok rycina z gry „Devotion”, która wywołała gniew Pekinu / fot. Sean Pavone/Shutterstock
Chińczycy z powodzeniem włączyli się w wyścig nowych technologii. Ale nie są w stanie wyprodukować gry, która odniosłaby sukces na Zachodzie
Wartość chińskiego rynku gier wideo jest już zbliżona do amerykańskiego: serwis Newzoo, zajmujący się analityką branży, podaje, że każdy z nich można wyceniać na nawet 36 mld dol. Szacuje się, że w Państwie Środka fani elektronicznej rozrywki to 600 mln osób. Nic więc dziwnego, że producenci i dystrybutorzy – nawet ci najwięksi – godzą się niemal na wszystko, byle tylko nie zostać wyrzuconymi z tego zyskownego rynku. A to oznacza spełnianie żądań Pekinu i podległych mu cenzorów. Wymazać...

Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?
* jeśli posiadasz wykupioną e-prenumeratę
Nasz serwis wykorzystuje wyłącznie najnowsze technologie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższą jakość usług. Prosimy o zaktualizowanie przeglądarki, aby poznać pełne możliwości naszego serwisu. Pobierz Microsoft Edge, aby korzystać z serwisu.