Paru klaunów, kilka małp
GOSPODARKA
Ostatnie półtora roku było fatalne dla Boeinga: w dwóch katastrofach modelu 737 MAX zginęło 346 osób, wszystkie maszyny uziemiono, zaś koncern wstrzymał ich produkcję. Z fotelem pożegnał się stary prezes, a w tym tygodniu zastąpił go nowy. Czy wyprowadzi firmę na prostą?
fot. Mark Wagner/Cover Images
Uziemione samoloty Boeing 737 Max
Dave Calhoun odziedziczył po poprzedniku stajnię Augiasza. Oprócz najbardziej palącej kwestii, jaką jest rozwiązanie sytuacji z modelem 737 MAX, będzie musiał doprowadzić do końca program budowy modelu 777X, zająć się problemami nabrzmiałymi wokół podniebnego tankowca dla amerykańskiej armii czy stawić czoła konkurencji w sektorze kosmicznym. Calhoun spełnił więc marzenie, z którego zwierzył się dekadę temu w jednym z wywiadów....
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?