Cyngiel przyznaje się do winy
bratysława
Prawie dwa lata po zabójstwie dziennikarza Jana Kuciaka i jego narzeczonej Martiny Kusznirowej, które wstrząsnęło Słowacją i doprowadziło do upadku premiera Roberta Ficy, kraj może liczyć na odrobinę sprawiedliwości. Wczoraj przed sądem do zbrodni przyznał się były żołnierz Miroslav Marczek. Zabójstwo miał zlecić biznesmen Marian Koczer z zemsty za artykuły o jego niejasnych interesach. Pośrednikami w transakcji byli Alena Zsuzsova i Zoltan Andrusko. Ten ostatni wynajął byłego policjanta...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?