Miły prezydent
OPINIA
Andrzej Duda wciąż nie prowadzi kampanii na pełną skalę. Ale już nam powiedział, jakim chce być prezydentem w drugiej kadencji
Uparł się, nie chciał, nie wiadomo dlaczego – tak ważny polityk PiS skwitował efekty namawiania prezydenta Andrzeja Dudy do osobistego zabrania głosu po ataku Putina na Polskę.
– Zachęcali go do wystąpienia prawie wszyscy ludzie jego „dworu”, za wyjątkiem Krzysztofa Szczerskiego – precyzuje jeden ze współpracowników głowy państwa. Tłumaczy, że prezydent nie lubi nagłych zmian w poczynionych wcześniej planach. Co więcej, Duda poczuł się nagabywany przez opozycję, a wręcz dotknięty obcesowym...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?