Smart city, czyli nadzieja motoryzacji
Smart city
Miasta przyszłości nie obejdą się bez samochodów. Te zaś, by zyskać pełnoprawny status na ulicach metropolii, będą musiały się szybko zmienić. Zeroemisyjność to za mało. Ambicją czołowych producentów jest dołożenie do czterech kółek autonomiczności i AI
6 mln – aż tyle ludzi każdego miesiąca na stałe przeprowadza się do miast. Trend jest jednoznaczny: świat staje się miejskim uniwersum – według prognoz ONZ w jego granicach do 2050 r. mieszkać będzie niemal 70 proc. ludzi, wobec 55 proc. obecnie. To oznacza, że właśnie metropolie oraz ich mieszkańcy będą wiodącym czynnikiem w gospodarce, i ten fakt tyczy się także motoryzacji. I tu na scenę wkraczają starzy wyjadacze z branży produkującej samochody, widzący dla siebie nową szansę i...
Chcesz zobaczyć pełną treść artykułu?